Fakty i mity o tłumaczeniach

Konsola w kabinie

Mitem jest, że tłumaczenie to jedynie proste podstawianie wyrazów w drugim języku. Faktem jest, że wykonując tłumaczenie, przekładamy nie pojedyncze słowa, lecz całe komunikaty. Dlatego przekład ustny to przede wszystkim precyzyjne wyrażenie intencji mówcy w języku docelowym.

Tłumacz nie może znać się na wszystkim. Natomiast faktem jest, że do każdej konferencji przygotowujemy się bardzo starannie i kompleksowo, zaś po konferencji znamy się na rzeczach, których istnienia tydzień wcześniej nawet nie podejrzewaliśmy.

Mitem jest, że stres towarzyszący pracy tłumacza konferencyjnego jest porównywalny ze stresem pilota odrzutowca. Faktem jest natomiast, że każda praca jest na początku stresująca – w naszym przypadku stres mija już po pierwszym tysiącu godzin spędzonych w kabinie. Lecz mało kto wie, że większość z nas odczuwa równie duży stres, gdy trzeba opuścić kabinę i wyjść przed publiczność, aby przetłumaczyć konsekutywnie dłuższą, kilkuminutową wypowiedź mówcy – kiedy musimy zaufać naszej pamięci i naszym notatkom.

Mitem jest, że tłumacz to wolny zawód. Nigdy nie wiemy, kiedy zadzwoni telefon z pilnym terminem na jutro, a jeszcze lepiej „na wczoraj”. Stałym klientom, dobrym ofertom i zaprzyjaźnionym biurom tłumaczeń – z zasady nigdy nie odmawiamy. Lubimy naszą pracę – nawet jako rodzaj “niewoli”.

Podział tłumaczeń na specjalistyczne i zwykłe to również jest mit – każde tłumaczenie jest na swój sposób tłumaczeniem specjalistycznym. Faktem jest natomiast, że tłumaczenie zwykłe – typu „list od kuzyna z Hamburga” – służy głównie do określenia dolnych limitów cen. I w praktyce się nie zdarza.

Powszechne przekonanie, że tłumacz przysięgły wykona lepsze tłumaczenie niż tłumacz, który takich uprawnień nie posiada, to oczywiście mit. Natomiast faktem jest, że system egzaminów na tłumaczy przysięgłych od lat przyczynia się do podniesienia poziomu usług tłumaczeniowych. Uprawnienia tłumacza przysięgłego nie gwarantują jednak, że dany tłumacz wykonuje tłumaczenia symultaniczne, a nawet konsekutywne z notatkami – większość tłumaczy przysięgłych specjalizuje się w tłumaczeniach pisemnych.

Mitem jest, że nasze dzienne stawki za tłumaczenia kabinowe są wysokie. Stawki te uwzględniają fakt, że każde specjalistyczne tłumaczenie wymaga od nas niejednokrotnie wielogodzinnego przygotowywania się do nowej tematyki. Czasem przygotowujemy się nawet kilka dni do dwudniowego tłumaczenia szczególnie trudnej tematyki, nie przyjmując w tym czasie innych zleceń.